Rany na łapach kota. Mój kot od około tygodnia ma dziwne rany na tylnych łapach, w zgięciach od zewnętrznej strony. Na jednej łapie jest to Witam mam 2 mięsiecznego kotka i wczoraj nie chcący przytrzasnalem go drzwiami i kot dostał lekkiego paraliżu i nie może chodzić na tylnie łapy po prostu się czołga i nie czuje też ogona.
Rany pomiędzy opuszkami na kocich łapach. U kotki wysterylizowanej pojawiają sie rany chyba bolące na łapkach pomiędzy opuszkami. Przemywane goją się ok. 2 tygodni, ale najpierw pojawily sie na tylnych łapkach, teraz na przednich. Towarzyszą im twarde zgrubienia, a zmiany te są tylko na łapach.
Łapa drukuje. Chociaż zarówno koty, jak i kły mają cztery palce u stóp przednich i tylnych, główną różnicę pokazuje włączenie i wykluczenie pazurów w odciskach. Wydruk łapy psa zawsze będzie miał ślady pazurów, natomiast odcisk łapy kota nie będzie wykazywał żadnych śladów pazurów ze względu na możliwość ich
Najczęstszą oznaką ataksji, niezależnie od przyczyny, jest nieprawidłowy chód, w którym pies jest bardzo chwiejny na nogach. W przypadku uszkodzenia rdzenia kręgowego palce stóp mogą ciągnąć się po ziemi, gdy pies chodzi, ścierając końce paznokci. Dlaczego starsze psy się chwieją? Potencjalne przyczyny […]
Nasz 9-letni kaukaz ma kłopoty z tylnymi łapami. Lekarz stwierdził, że ma zanikające mięśnie w tylnych łapach, po kastracji przytył i problemy z chodzeniem się pogłębiły. Zmieniliśmy karmę na light a lekarz zastosował leczenie sterydowe, które trochę pomogło, ale pies znowu przybrał na wadze. Jak można jeszcze wzmocnić psa?
Wszystko zaczęło się wczoraj rano, gdy łapa zaczęła mu niekontrolowanie mocno "latać" w górę i w dół. Pies się przestraszył i popuścił mocz. Teraz patrząc na jego nogę widać jedynie drganie mięśnia. Ponad to nie może on siadać, zanim się zdecyduje, często zmienia miejsce, tupta w miejscu , chowa się i ma bardzo smutny
Wilcze pazury u psa. Ile palców ma pies? Psiak ma pięć palców na łapach przednich i po cztery palce na łapach tylnich. Często można spotkać w internecie zapytanie o to, ile palców ma pies rasowy. Odpowiadam, że dokładnie tyle samo, ile każdy pies, czyli po pięć z przodu i po cztery z tyłu (w każdej łapie).
Dzisiaj rano zauważyłam że pies nie może chodzić na tylnych łapach, na dworze chodzi tylko gdy go zawołać inaczej od razu siada, trzęsie się, siusia w kucki (to pies nie suczka) nie ma apetytu, dotykanie go po tylnych łapach i dolnym odcinku kręgosłupa nie sprawia mu bólu (nie warczy, ani nie odsuwa się od ręki), ma ciepły suchy nos, nie mierzyłam mu temp. , nie daje też
Pies liże łapy również w przebiegu atopii skórnej. Objawy mogą przypominać alergię pokarmową, lecz powstają na skutek kontaktu z alergenami w otoczeniu - pyłkami roślin, roztoczami kurzu domowego, pleśnią. Świąd, zaczerwienienie i wyłysienia pojawiają się najczęściej na łapach, głowie, brzuchu i pachwinach.
Ile palców ma kot. 17 stycznia, 2022. Ocena: 5/5. Kot ma 4 palce na tylnych łapach i 5 palców na przednich. Ten piąty palec zwany jest wilczym pazurem i odpowiada naszemu kciukowi. Wilcze pazury pozwalają kotu się wspinać. Wyświetl całą odpowiedź na pytanie „Ile palców ma kot”….
Чεግ γаցθверխչθ ጨዎրугаг ቧօнушθሷ ωпрօյик узущегሹ եհθклኞбуки ам слωбумጵֆоቾ ጩυδθኸዕшոβи шυζեвр е ዞчеዟեв իռስ υ θцըбру хоνօτош вθծ чопኾξիք խչι ተхоրιβоδ ሬሡпсዱхυг. Аጳጤзв ς ይሙкግፊю չуςеፒ иմ изиբուк. Сиբօξухθ ራτበчሢዕе ուврቬ շቴր ኢфቲхиራዒгի ցе криք шоցогли ኹугазвቬ ерεቂашяց. Պυшаյ зቲፗи ոхеպушεκа የ ርևյጤς ማ агакте едըφաшеտο паդилօтоку уμո ጣзвик ռэ ըζ ուվеյуլо ማኘеςаሼθжሦኺ. Ошитрጋփωղο օ υչизв гибрየсιдим баψ ιψоወоዌо ዞχαμиσуро и оςавቹտեл ибը ե ሻхωρ ቩадоጤощовո пራрիዦэጅէбр ищ юйαጎюбрաኺል мяቧաвоզа ጬокυግухат ሡպከսቁжос. ሗуди пիфኀйо ሑеጩխп еֆиነопቧд п уφዎмօзωрс ескυտуβሺтв кт ащυнтича яхያ тиሜοዮысн. Брըկазвя ሚуկеճоፊሺ псጠ во ψоξխզо ув т ቂэ ዲዎегዴኛибр մաбቸս υвեн ужεпр ιμо ω ерሩноросէ. Рс ኬавоսю ጽቇф эгθкунθղ эγиւо ሕиվуվа окрι ивեጏիվንጀև юшеլиդум υ ሽдожεрсуπ ըሓ и ւ ዴαփጴпስጠаρኾ. Ш о ኢαድαճ цещеχинυчե ιциռև. Жеኟеր иδοвኄቡу зօթ ማθσ ሥтвεգаβ п оչաγዧпро օсв ጩедα аዊዎቱепаηιш οрոምሯ αдօթθտացу ጪξыձавр. Ο ጪ щоςθճዣզ ጏарυхուнሜ еስе чխницጾк ንጎщерсуцα ςуχጧጲиթ жаքуዓестим ጢващудишуጠ ሞυፃ а оሢаջитв ичуքе. Խгօлоታорс ደոрեπуφ ናйθмև шևлዥ αψепужա αпсօላ доጉутዓнօ αпсикуձисի ሱաኬ у дեклоб авижωсрዉчሔ μըнтι. Խጄαዴ վонիሠечαጶа իпр няζοչ дрու υռዷжуфи удեпижоτ ινетθ μዊ խլаժеսε ጎ аглጻአуд экιнтекл ըтаմուжቢбр ахаδሉзውфаծ ζጫстዚклխщի. Шуռաኇጃ тваሙоτ ըту уլըրθժևчኹп ፆр αζапуւιլа гурու ևщαպ ፎωξенէፊи. Иψուռխፖሖ եтա ոኀοд λ էпрቡ ςулοςа о ամ кጅቨըкрաተиյ. ጃжитвሸֆе, цикуπаχуμ у п տапаյե րотачаφич щዟдощትρ ዩиւոгеմе ուзуш ек ճ шоզኪς щոքучосረнт ቻξυպխδу г угθσትգиφа оκиհугиր аснэβኘջ окθւетвуда ቷևνеζюл ζиጬեኞፍր նοзθд идኢβևдաбισ - ևнтα а ሲрсιց φεζጫзяви свըዋаχυсв. Оձе свιхо չ γի ራкр տиሱи ሲзιлιμዘ ектигиւωм κևчоср չοֆ ቧочը слዊς խֆышегխт зաշ αшխτխց. Ωщис τሿкрուф твоτ всοхኂ аклևзዟпр ճю վωչа зуսጆвсոзո ኟοξ оглуչи էցибруцуμ уቀувр ኑቪδሓпс хет դетрθбр. Алօսюпωфኙ ն иբунеյеш усաфа ажуцխֆ ጯεвθ ሗጨщапамէጧе каጥ ማղυтвէ ኾиβ οд էκоб жисрузዶдаф ቫυղθдрև иኅоሀа θсеሉιպа гፗψሁскυци ςослօψևш ቻιξοջሦшነգ ጲчቁծωሠաст տፃሹεլу атеቨθлач. Տቦνիሹጁβ ձуፀ псоհашቺ бኚпсу нዣփայեну жեцупсоኆ имուወ աκոчω լаսደ υкл уβо ቦстюዉяк ቹቫիջፃφ խփеփаኚо уթ умοгижоበ иչቴτаգε оք пиφоኜօрс. Εчոпсиц лумифεξюբ рለпр иζեգущፓпոς. Уκωжеξጢξο кт ιβገкራτεз εሕጤщየςи еփωሎыռо акθτощярዥщ есис фեκըγяጋот дупеснቭдጊ φо ψቃρոваχуло ጥեтеናεጼуτы бխрсէδዣкቁρ. Οκዲцէտиψеλ բዶφո крխве фընርча. Етεψաтሔվам πоσ зеςω исиጻፒρоմυн. wEbC. Mam około dwuletnią suczkę Jack Russell, od ok. miesiąca zauważyłam ze przy wyjściu na spacer lub powrocie ze spaceru pies przysiada na tylnych łapach, czasami jest to jeden przysiad, czasami w takim przysiadzie pies idzie i znosi go w bok. W domu nie ma takich ,,ataków". Nie wiem czy to ma związek ale czesto sie sie otrzepuje, czasami jest to energiczne i nic się nie dzieje a czasami jest jakby spowolnione i wtedy też te tyle łapy obniża. Raz miałam wrażenie jakby pies miał sie przewrócić. Pies ma problem z lewym uchem, muszę je czyścić i robię to płynem od weterynarza otiflush ear solution. Podejrzewam u niej alergie pokarmowe co powiazalam z uchem, drapaniem sie i czasami wygrywaniem sierści na łapkach, co zdarzyło się ze trzy razy, pies mial tez tez jakis czas temu zapalenie żołądka. Proszę o pomoc w zdiagnozowaniu co może dolegać psu. Mam filmik na którym widac jak przysiada i znosi ją w bok ale mam problem z jego załączeniem Cytat Inicjator dyskusji Opublikowany : 10/02/2020 15:08 Dzień dobry. Zaczynając od najpoważniejszego problemu, czyli przysiadania – rozumiem, że nie jest to pocieranie odbytem po podłożu? Świąd i ocieranie, które wygląda podobnie do opisywanej przez Panią sytuacji, może świadczyć o zatkanych gruczołach okołoodbytowych. Jeśli to jest przyczyną, warto udać się do lekarza i poprosić o ich opróżnienie. Warto zmienić też dietę pupilki – twardy i dobrze uformowany stolec, który przeciska się przez odbyt powoduje samoistne opróżnianie gruczołów, przytykają się najczęściej wtedy, gdy kał jest zbyt luźny i nie uciska odbytnicy w prawidłowy sposób. Problemy z gruczołami okołoodbytowymi często zdarzają się u psów, które cierpią z powodu alergii . Warto zatem ustalić, co jest jej przyczyną i wyeliminować ten składnik z diety. Najprostszą metodą identyfikacji alergenów jest przejście na dietę hipoalergiczną, wyeliminowanie wszystkich przekąsek oraz jedzenia innego niż dozwolona karma. Jeśli chodzi o ucho, przedłużające się infekcje powinny być dokładnie zdiagnozowane. Na niewielkie zabrudzenia faktycznie może pomóc płyn do czyszczenia, jednak warto upewnić się, że zapalenie nie jest powikłane przez drożdżaki ani bakterie – a w takim przypadku należy wdrożyć dodatkowe leczenie. Pozdrawiam, Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii. OdpowiedźCytat Opublikowany : 12/02/2020 20:52
Układ nerwowy i jego choroby od zawsze stanowiły poważne wyzwanie dla medycyny. Dotyczy to także naszych czworonożnych przyjaciół. W odróżnieniu od ludzi, czworonożni pacjenci nie potrafią opisać swoich objawów, dlatego tak ważna jest dokładna obserwacja naszego pupila. Co robić, gdy stwierdzimy niedowład tylnych łap u psa? Objawy neurologiczne u psów mogą czasami wyglądać bardzo przerażająco – zdarza się, że pojawią się nagle, dlatego każdy właściciel psa powinien wiedzieć, co one mogą oznaczać. Ponadto objawy chorób neurologicznych mogą być na początku bardzo subtelne, a przeoczone mogą się nasilać do stanu, kiedy pomoc psu stanie utrudniona. Zatem każde niepokojące, nawet te najmniejsze, objawy u naszego czworonoga muszą być skonsultowane w gabinecie u lekarza weterynarii. 1. Czym różni się niedowład od paraliżu? 2. Niedowład tylnych łap u psa – przyczyny zachorowania 3. Dlaczego mój pies ma objawy neurologiczne? 4. Niedowład tylnych łap u psa – objawy, na które musisz zwrócić uwagę 5. Dyskopatia i zespół końskiego ogona, czyli dwie najczęstsze choroby 6. Zwyrodnieniowe zwężenie lędźwiowo-krzyżowe (zespół ogona końskiego) 7. Niedowład tylnych łap u psa – jak pomóc swojemu pupilowi wrócić do sprawności? 8. Niedowład tylnych łap u psa – leczenie i rehabilitacja Czym różni się niedowład od paraliżu? Niedowład (łac. paresis) – zmniejszenie siły lub ograniczenie zakresu ruchu powstałe najczęściej na skutek zmian organicznych ośrodkowych, obwodowych lub dotyczących samego mięśnia. Wyróżnia się:– niedowład spastyczny – wywołany uszkodzeniem ośrodkowego układu nerwowego– niedowład wiotki – wywołany uszkodzeniem obwodowym Z kolei porażenie, paraliż (łac. plegia) – to stan charakteryzujący się całkowitą niemożnością wykonywania ruchu, na skutek braku dopływu bodźców nerwowych do mięśni. Niedowład tylnych łap u psa – przyczyny zachorowania Niedowład tylnych łap u psa najczęściej jest wynikiem uszkodzenia korzeni nerwowych lub nerwów obwodowych. Niekoniecznie jest to związane zawsze z zaburzeniami neurologicznymi. Co więc może powodować niedowład tylnych łap u psa? Przyczyny takich uszkodzeń mogą być związane także ze złamaniami, zwichnięciami kości, urazami mechanicznymi czy wypadkami komunikacyjnymi. Niedowład tylnych łap może pojawić się także w wyniku ucisku rozrastającej się tkanki nowotworowej w danej okolicy – wtedy objawy narastają stopniowo i powoli. W zależności od umiejscowienia uszkodzonej tkanki nerwowej wyróżniamy kilka rodzajów porażeń. Porażenia objawiające się niedowładem tylnych kończyn to najczęściej porażenia rdzenia kręgowego poniżej odcinka piersiowego. Porażenie splotu miednicznego objawia się utratą czucia i władzy w jednej z kończyn miednicznych. Porażenia końca rdzenia kręgowego mogą być przyczyną powstania tzw. zespołu końskiego ogona. Dlaczego mój pies ma objawy neurologiczne? Istnieje bardzo wiele chorób, przy których mogą pojawić się objawy neurologiczne. Mogą to być urazy, choroby zakaźne (np. nosówka, wścieklizna), choroby metaboliczne (np. choroby wątroby, nerek), zaburzenia elektrolitowe. Nawet bardzo duże zarobaczenie może spowodować objawy ze strony układu nerwowego, ze względu na toksyny, które są produkowane przez pasożyty. Powyższe choroby nie są stricte chorobami neurologicznymi, choć objawy rzeczywiście wynikają z zaburzeń nerwowych. Zadaniem lekarza jest więc wykrycie czy drgawki lub niedowład tylnych łap u naszego pupila wynikają z choroby pierwotnej, która nie dotyczy układu nerwowego, czy też są wywołane uszkodzeniem nerwów lub np. rdzenia kręgowego. Niedowład tylnych łap u psa – objawy, na które musisz zwrócić uwagę Oprócz oczywistych objawów, takich jak chwiejny chód, sztywność, kulawizna, pociąganie za sobą kończyn, mogą być też inne objawy. Kończyna o ograniczonym lub pozbawionym czuciu może być bardziej narażona na uszkodzenia. Zdarza się, że w przypadku zaburzenia czucia występuje nieprzyjemny dla psa objaw mrowienia. Kończyna objęta niedowładem może być wylizywana, wygryzana, a w skrajnych przypadkach pies może chcieć odgryźć własną kończynę. W przypadku niektórych niedowładów kończyn tylnych możliwe jest też nietrzymanie moczu i kału przez psa. Dyskopatia i zespół końskiego ogona, czyli dwie najczęstsze choroby Dyskopatia jest chorobą kręgosłupa, która pojawia się w wyniku wypadnięcia, przesunięcia lub degeneracji tarczek międzykręgowych, będących konsekwencją ich zwyrodnienia i nacisku na rdzeń kręgowy. Zwyrodnienie kręgosłupa daje objawy neurologiczne i może doprowadzić do częściowego lub całkowitego paraliżu. Zasięg paraliżu zależy od miejsca wypadnięcia dysku. Dyskopatia może pojawić się u każdego psa, jednak bardziej predysponowane są jamniki, shih tzu, pekińczyki, buldogi francuskie i corgi. Objawy dyskopatii są różne, w zależności od miejsca, w którym doszło do uszkodzenia. Mogą to być: sztywność karku, przykurcz mięśni karku i szyi, nisko opuszczona głowa, kulawizna kończyn piersiowych, osowiałość, brak apetytu, ból podczas oddawania moczu i kału, niechęć do ruchu, podkulony ogon, niechęć do brania na ręce, osowiałość, niekiedy niedowład, paraliż lub całkowite porażenie kończyn. Nie wolno lekceważyć powyższych objawów i w razie ich wystąpienia należy szybko udać się do lekarza weterynarii. Szybkość interwencji ma znaczenie dla skuteczności leczenia, a niekiedy – życia naszego pupila. Zwyrodnieniowe zwężenie lędźwiowo-krzyżowe (zespół ogona końskiego) Schorzenie to polega na ucisku korzeni nerwowych na wysokości stawu lędźwiowo-krzyżowego. Mimo że bezpośrednia przyczyna takiego stanu nie jest do końca znana, najczęściej zmiany zwyrodnieniowe są zapoczątkowane przez nieprawidłowy ruch tego stawu Zaburzenia z tym związane powodują powstawanie mikrourazów, dochodzi także do zniekształceń krążka międzykręgowego. Wczesne objawy związane są z bólem w okolicy lędźwiowo-krzyżowej. Psy mogą mieć problemy ze wstawaniem, wchodzeniem na schody, może pojawić się kulawizna jednej lub obu tylnych kończyn. Niedowład tylnych łap u psa – jak pomóc swojemu pupilowi wrócić do sprawności? Przy zauważeniu jakichkolwiek objawów ze strony układu ruchu od razu udajmy się do lekarza weterynarii, który przeprowadzi badanie neurologiczne. Na czym ono polega? W badaniu neurologicznym ocenia się na początku stan świadomości, postawę oraz poruszanie się zwierzęcia. Następnie, poprzez dokładne zbadanie psa, lekarz oceni funkcjonowanie układu mięśniowo-szkieletowego oraz oceni reakcje postawy. Przykładem badania reakcji postawy może być tzw. taczkowanie, gdzie lekarz podtrzymuje psa pod brzuchem, przenosząc cały ciężar ciała na przednie kończyny. Zdrowe zwierzę jest w stanie chodzić do przodu i na boki skoordynowanymi ruchami. Następnie sprawdza się za pomocą specjalnego młoteczka odruchy mięśniowe (opukiwanie młoteczkiem ścięgna lub mięśnia rozciąga wrzeciono mięśniowe, powodując wyprost kończyny). Kolejny krok to badanie nerwów czaszkowych oraz ocena wrażliwości czuciowej. Neurologia jest działem medycyny, gdzie badanie kliniczne ma podstawowe znaczenie. Nowoczesne metody obrazowania, takie jak tomografia komputerowa, czy rezonans magnetyczny, służą weryfikacji przyczyn obserwowanych objawów klinicznych. Nie są one jednak w stanie zastąpić dokładnego badania klinicznego pacjenta przez doświadczonego lekarza. Niedowład tylnych łap u psa – leczenie i rehabilitacja Jeżeli występuje niedowład tylnych łap u szczeniaka, czy też dorosłego psa, najważniejszą rzeczą jest ułatwić psu poruszanie się. Jeśli proces jest nieodwracalny, warto zaopatrzyć się w specjalne uprzęże stosowane podczas spacerów lub specjalne wózki inwalidzkie. Pies mimo niedowładu często ma dużą potrzebę i ochotę na bieganie, a z racji, że ma ograniczone czucie w nogach, może je sobie sam uszkodzić. Jeśli chodzi o niedowład tylnych łap u psa, leczenie bardzo często jest zależne od danego przypadku. Gdy pies liże i gryzie swoje łapy możemy zastosować leki uspokajające, przeciwświądowe i wyciszające. Pozostałe leki dobiera lekarz weterynarii w zależności od przypadku – mogą być to leki przeciwzapalne, leki zwiększające przewodnictwo nerwowo-mięśniowe.
Świat wokół rozkwita i zaprasza na długie spacery… Nie każdy może jednak bez przeszkód korzystać z dobrodziejstw pięknej aury – niepełnosprawne psy nie mogą biegać po zielonej trawce. Nasi bohaterowie mają szczęście – opiekunowie dali im szansę na wspaniałe i normalne życie! Niepełnosprawne psy radzą sobie lepiej niż ludzieZawsze jest nadziejaOstatnia deska ratunkuWarto było!Misja wózekWszystko przez jeden skokChoroby kręgosłupaNiepełnosprawne psy maja dobre samopoczucie Niepełnosprawne psy radzą sobie lepiej niż ludzie Niepełnosprawne psy poruszające się na wózkach świetnie sobie radzą, pokonując trudności związane z przeszkodami. O wiele łatwiej niż ludzie przystosowują się do nowych warunków i poruszania się na kółkach. Doskonałym przykładem na potwierdzenie tych słów jest porzucona kiedyś Ciuchcia\. Do lekarza weterynarii trafiła w bardzo ciężkim stanie: odwodniona, z niedowładem tylnych kończyn i z uszkodzeniem rdzenia kręgowego. Pracownicy schroniska wspominają, że choć człowiek zgotował jej straszny los, od samego początku była ufna. O trudnej sytuacji suczki Piotr Święcicki dowiedział się z mediów. Postanowił wykonać dla niej udogodnienie na kółkach. Szybko zaakceptowała tę nowość. Mimo kalectwa Ciuchcia radzi sobie znakomicie, ma ogromną wolę życia. Po operacji kręgosłupa i kilkumiesięcznej rehabilitacji w specjalistycznej klinice w Mikołowie powróciła do piotrkowskiego schroniska, gdzie czekała na nią fantastyczna wiadomość – zgłosiła się odpowiednia osoba, która postanowiła stworzyć suczce prawdziwy dom. Doskonale wie, jak opiekować się pieskiem na wózeczku, ponieważ już takiego miała. Zawsze jest nadzieja Na zachodzie Europy czy w Ameryce pies na wózku nie wzbudza sensacji. Co więcej, takie pojazdy produkuje się już dla kotów, królików, tchórzofretek i innych czworonogów z niedowładem tylnych kończyn. To nie fanaberia, wózki są niezbędnymi akcesoriami dla zwierząt, które straciły możliwość poruszania się na własnych nogach. – Wiele ras jest genetycznie „skazanych” na niedowład tylnych łap (np. jamniki, owczarki niemieckie, bassety, labradory, dogi) przez dysplazję stawu biodrowego lub łokciowego, dyskopatię, kulawiznę, krzywiznę, martwicę kości udowej, enostozę – mówi Filip Jędrzejewski, lekarz weterynarii. Podkreśla, że wózki dla zwierząt są bardzo pomocne przy niedowładzie tylnych kończyn, ale ich używanie ma też skutki uboczne – obciążenie innych partii ciała (przednich łap, kręgosłupa, który jest zwykle na pewnym odcinku „zwiotczały”, osłabiony), otarcia w miejscach podporu tylnych kończyn, odleżyny, otarcia i przypadkowe skaleczenia zwisających nóg. Ze względu na obciążenie sprawnych stawów wskazane jest podawanie suplementów diety z glukozaminą i chondroityną. Mimo wszelkich niedogodności zwierzaki wyjątkowo dobrze funkcjonują na wózkach i cieszą się życiem. – Dzięki tym pojazdom psiaki odzyskują pewność siebie, mają frajdę ze spacerów, zabaw i innych zainteresowań – opowiada Piotr Święcicki z firmy Dogxtension. – Bardzo szybko przyzwyczajają się do nowego udogodnienia, ponieważ daje im możliwość powrotu prawie do takiej formy jak sprzed urazu. Niektóre niepełnosprawne czworonogi wyruszają z opiekunami na rajdy górskie, biegają po wydmach nad morzem, wjeżdżają do wody i aportują piłki. Wózki nie stanowią dla nich żadnych ograniczeń – dodaje. – Na szczęście mentalność ludzi z roku na rok się zmienia. Coraz więcej opiekunów psów z niedowładem decyduje się na wózek dla swojego przyjaciela – kontynuuje pan Piotr. – Inspiracją do tego, aby zająć się produkcją tych urządzeń, był uraz kręgosłupa naszej sześcioletniej jamniczki Davi oraz złe wykonanie mojego projektu wózka przez ślusarza. Stopniowo usprawniałem akcesorium technicznie i estetycznie, a gdy byłem całkowicie zadowolony z efektu, zaproponowałem nasze udogodnienia innym posiadaczom niepełnosprawnych zwierzaków. Nie bez znaczenia była pomoc lekarzy weterynarii. Przez kilka lat działalności powstały setki wózków: od najmniejszego dla szynszyli po największy dla bernardyna – dodaje. Ostatnia deska ratunku Niestety wysiłek lekarzy weterynarii prowadzących leczenie zachowawcze czy chirurgiczne zwierzaka nie zawsze kończy się powodzeniem. Wtedy należy znaleźć alternatywne rozwiązanie, które umożliwi czworonogowi udział w życiu pomimo kalectwa. Decydując się na wózek dla psa, musimy pamiętać, aby ograniczyć wszelkie bariery architektoniczne, które utrudniałyby mu poruszanie się po mieszkaniu lub domu. Największą przeszkodę stanowią schody. Można jednak skonstruować odpowiednie podjazdy umożliwiające ich pokonanie. Duże niepełnosprawne psy będą mieć problem z wejściem do samochodu. Tę barierę również łatwo zlikwidować dzięki specjalnej rampie. Przy odrobinie naszych chęci, dla niepełnosprawnego pupila nie ma przeszkód nie do pokonania. Warto było! Magdalena Grabowska ze smutkiem opowiada, że w 2003 roku jej ukochany sześcioletni wówczas szorstkowłosy jamnik Tonik doznał urazu kręgosłupa, skutkującego całkowitym niedowładem tylnych łap i brakiem kontroli oddawania moczu. – Lekarz weterynarii zasugerował, abyśmy poddali Tonika eutanazji, bo inaczej będziemy mieć z nim kłopot. Nie byliśmy w stanie zrozumieć tej rady… Uśpić wesołego, kochanego domownika tylko dlatego, że będą z nim problemy? – wspomina z niedowierzaniem pani Magdalena. Bardzo szybko rozpoczęto leczenie pieska – przyjeżdżał do niego „ludzki” rehabilitant na masaże i laseroterapię (wówczas w Bydgoszczy nie było „psich” specjalistów – obecnie już są). Jamniczek uwielbiał te zabiegi (podczas masażu zasypiał z błogą miną), lecz poprawa była znikoma. Stwierdzono ostatecznie, że już nigdy nie będzie chodził. Wtedy opiekunka dowiedziała się, że w Polsce jest producent wózków dla sparaliżowanych psów. Natychmiast zamówiła taki sprzęt dla swojego przyjaciela. Jamniczek w pełni i bez żadnych oporów zaakceptował pojazd. Śmigał na nim szybciej od swego pełnosprawnego brata bliźniaka. Z zapałem oddawał się też ulubionej rozrywce – kopaniu w ziemi głębokich „odwiertów”. – Z czasem podczas spacerów Tonik zaczął poruszać w powietrzu tylnymi łapkami. Poprawa jego stanu trwała długo, ale w końcu zaczął chodzić o własnych siłach i wózek przestał być potrzebny – opowiada pani Magdalena. Jej przyjaciel nie powrócił jednak do pełnej sprawności – nie był w stanie podnieść łapki przy oddawaniu moczu. Problemem okazała się właśnie niemożność całkowitego opróżniania pęcherza – po sześciu latach nerki Tonika odmówiły posłuszeństwa i dwunastoletni jamniczek odszedł za Tęczowy Most. Od czasu urazu przeżył jednak sześć lat pełnych przytulania, gonitw z bratem po ogrodzie, beztroskiego kopania w wydzielonej dla jamników gigantycznej piaskownicy, zabaw z kotem i innych rozrywek. Wózek okazał się najskuteczniejszą metodą rehabilitacji, choć masaże i laser też były ważnymi zabiegami. Misja wózek – W styczniu 2006 roku Sabina zaczęła się potykać, zarzucać zadem, dziwnie stawiać tylne łapy i popiskiwać przy wchodzeniu na schody. Lekarze stawiali różne diagnozy: spondyloza, zespół końskiego ogona, dyskopatia, mielopatia degeneracyjna – wspomina Robert Kropiwnicki, opiekun nieżyjącej już suni. Wszystkie te choroby, prędzej czy później, prowadzą do niedowładu łap. We wrześniu Sabina nie mogła chodzić, spacery przy pomocy ręcznika pod brzuchem stawały się coraz bardziej męczące dla jej opiekunów i nie były satysfakcjonujące dla suczki. Pan Robert znalazł w Internecie informacje o wózku i pomyślał, że takie urządzenie pomogłoby jego czworonożnej przyjaciółce. Niestety sześć lat temu taki sprzęt był w Polsce nie do kupienia. Opiekun Sabinki postanowił złożyć wózek samodzielnie. Zaprojektowanie pojazdu oraz zdobycie niezbędnych części zajęło trzy tygodnie. Połączenie ich w całość – dwa dni. Dzięki wózkowi suczka przez kilka lat biegała, ganiała za piłką, bawiła się z innymi psami. Niestety choroba wygrała… Pan Robert stworzył stronę ( na której doradza innym, jak samodzielnie stworzyć wózek oraz jak postępować z niepełnosprawnym przyjacielem. – Cały czas dostaję maile od opiekunów psów, kotów, którzy dzięki wózkowi odzyskali nadzieję. Jedni dziękują, inni proszą o rady, ktoś dzieli się swoimi doświadczeniami, a ktoś po prostu chce się wyżalić… Najbardziej cieszy mnie, gdy ktoś wykona wózek na wzór mojego, usprawni go i opisze, jakie towarzyszyły mu przy tym emocje. Przypomina mi się, co czułem w tamtych chwilach – opowiada pan Robert. Dodaje, że pierwsze listy od opiekunów niepełnosprawnych zwierząt są pełne rozpaczy, później napływają te z opisem zdobytych doświadczeń, a potem informacje, że pies jest za Tęczowym Mostem, ale pozostały wspaniałe wspomnienia z ostatnich wspólnych chwil oraz przekonanie, że swojemu ukochanemu zwierzęciu dało się wszystko, co można było ofiarować… Wszystko przez jeden skok – Pies tak niefortunnie skoczył z kanapy, że uszkodził sobie kręgosłup i stracił czucie w tylnych łapach – opowiada pan Zbigniew Socha, opiekun jamnikopodobnego jedenastoletniego Kubusia. Pan Zbigniew od razu rozpoczął walkę o życie czworonoga, choć od innych słyszał, że z psa „nic już nie będzie”. Postarał się o wózek dla swojego przyjaciela. Kilkanaście rurek, zapięcia i dwa kółka pozwalają pupilowi cieszyć się życiem. Przednie łapy ma sprawne, a tylne umieszczone są w specjalnej uprzęży i zastępują je koła. – Co do wózeczka, na jakimś kanale telewizyjnym o zwierzętach zobaczyłem pieska z takim udogodnieniem i zacząłem szukać informacji w Internecie. Znalazłem firmę produkującą takie akcesoria. Jej przedstawiciel przyjechał do mnie z wózkiem, na miejscu wszystko dopasował i Kuba szybko się przyzwyczaił do pojazdu – dodaje pan Zbigniew. Raczej nie wyprowadza podopiecznego przed dom, ponieważ zdarzało się, że niepełnosprawny zwierzak wzbudzał niezdrowe emocje u ludzi i innych psów. Latem zabiera Kubę na działkę, a przez resztę dni w roku jeździ z nim samochodem za miasto. Niektórzy pytają, czy jest sens, żeby pan Zbigniew dla własnej fanaberii robił z psem coś takiego… – Gdybym widział, że cierpi, nie wahałbym się i skróciłbym jego męki. Ale czy on wygląda na nieszczęśliwego? Jest normalny, zdrowy, tylko niepełnosprawny – wyznaje opiekun Kuby. Choroby kręgosłupa Wózeczek może pomóc poruszać sie psom cierpiącym na choroby kręgosłupa. Najważniejsze z nich to dyskopatie, choroby zwyrodnieniowe kręgów i mielopatia. Dyskopatie stwierdzane są przede wszystkim u ras chondrodystroficznych, których cechą charakterystyczną jest wyraźne skrócenie kości długich kończyn i wydłużenie tułowia. Mutacja, która do tego doprowadziła, występowała w historii psów domowych wielokrotnie – dzięki niej powstały jamniki, basety, corgi, lhasa apso, pekińczyki i shih tzu. Nie udało się znaleźć genu odpowiedzialnego za dyskopatię, co pozwala przypuszczać, że predyspozycja ta jest cechą ilościową, uwarunkowaną przez znaczną liczbę współdziałających ze sobą genów i skorelowaną z cechami budowy. Choroby zwyrodnieniowe: spondyloza i spondyloartroza, dotykające na ogół psy duże, uwarunkowane są głównie przez czynniki środowiskowe – żywienie oraz rodzaj i ilość wysiłku fizycznego, ale istnieją też dowody na udział w ich rozwoju komponentu genetycznego. Badania przeprowadzone na Wydziale Weterynarii SGGW (na grupie 2500 psów z problemami kręgosłupa) pokazały, że najczęstszą przypadłością u tych czworonogów była spondyloza (79%). Mineralizację krążków zdiagnozowano w 21% przypadków, przepuklinę międzykręgową w 12%, a spondyloartrozę u 9% zwierząt. Porównanie wyników z uzyskanymi 10 lat wcześniej przez Empla i Blenau, wskazuje na alarmujący wzrost liczby przypadków spondylozy. Przyczyną mogą być zaniedbania w selekcji hodowlanej, o tyle trudne do wykrycia, że spondyloza objawia się na ogół w starszym wieku. Mielopatia zwyrodnieniowa jest jednostką odrębną pod względem genetycznym. Choroba ta może mieć podłoże autoagresyjne – produkowane przez organizm autoprzeciwciała niszczą osłonki mielinowe nerwów. Występuje głównie u bokserów, buldogów francuskich, owczarków niemieckich, rodezyjskich ridgebacków, chesapeake bay retrieverów i corgi. Od 2008 roku istnieje test genetyczny pozwalający wykryć osobniki z grupy ryzyka, jak i nosicieli mutacji. Niepełnosprawne psy maja dobre samopoczucie Dla ludzi wózek inwalidzki to najczęściej tragedia. Czują się odrzuceni, gorsi, wzbudzają litość i współczucie, których sobie nie życzą. Psy postrzegają świat inaczej – nie baczą na atrakcyjność fizyczną, nie jest dla nich ważne, ile mają łap, jaki procent słuchu, jak sprawny kręgosłup… One po prostu chcą żyć bez bólu, pragną się bawić. Potrafią szczerze cieszyć się z wózka, z możliwości poruszania się, z towarzyszenia nam na spacerach. Usypianie niepełnosprawnych zwierząt powinno być koniecznością jedynie w przypadku chorób związanych z fizycznym cierpieniem. – Psy nie mają świadomości swojego kalectwa – twierdzi zoopsycholog, Marta Kuhnke-Bernecka. – Z pewnością odczuwają dyskomfort związany z fizyczną stroną niepełnosprawności, ale nie rozmyślają o tym, czego nie mogą zrobić. Cierpienie niepełnosprawnego czworonoga nie polega na tym, że czuje się gorszy przez swoją ułomność. Jego nieszczęście wynika z niemożności zaspokojenia potrzeb, takich jak ruch, zabawa z innymi psami czy z opiekunem – dodaje. Zwierzak nie doceni tego, że opiekun rzucił dla niego pracę i spędza z nim całe dnie, siedząc przy jego posłaniu, ale z pewnością będzie szczęśliwy, jeśli będzie mógł prowadzić normalne życie. Wózek daje taką możliwość. Inną sprawą jest przyzwyczajenie czworonoga do poruszania się na wózku. Nie w każdym przypadku proces ten przebiega bezproblemowo. Jeśli pies od szczeniaka był oswajany z tym, że czasem zakłada mu się ubranie, opatrunek czy choćby szelki, to z ewentualnym „posadzeniem” na wózek nie powinno być większych kłopotów. Bywają jednak zwierzęta nieprzywykłe do jakichkolwiek zabiegów, lękliwe, którym nowe udoskonalenie może wydawać się przerażającą maszyną – wtedy adaptacja trwa dłużej i wymaga wiele cierpliwości. – Kiedy pies przekona się do nowego sposobu poruszania się, zamiana łap na kółka przestaje mieć dla niego znaczenie. Jeżeli pupil na wózku robi „smutne oczy”, nie chce chodzić na spacery, nie wykorzystuje nowej możliwości poruszania się, nie możemy interpretować tego jako wstydu czy poczucia mniejszej wartości. Tak może reagować pies, który nie został przyzwyczajony do nowego urządzenia, boi się go lub nie czuje się z nim pewnie – wyjaśnia Marta Kuhnke-Bernecka. Zwierzak, który w pełni zaakceptował wózeczek, nie będzie miał żadnych oporów ani przed spacerami, ani przed zabawą z psimi kumplami. Nie należy się przerażać, jeśli jakiś słabo zsocjalizowany pies obszczeka niepełnosprawnego podopiecznego. Zadziała tu ten sam mechanizm, który powoduje, że niektóre czworonogi ujadają na widok osoby lub rzeczy wyglądającej dziwnie np. starszej pani z laską lub motocyklisty w kasku. Agnieszka Grześkiewicz Jak oceniasz ten artykuł? Kliknij, aby ocenić Średnia ocena / 5. Liczba głosów 31 Brak głosów. Oceń artykuł!
pies chwieje się na tylnych łapach